W „ Pierwszym powszechnym spisie Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 30 września 1921 roku. Mieszkania. Ludność. Stosunki zawodowe. Województwo Poznańskie. Wyd. 1928 r.
Znalazłem taką informację:
Osoby wykonujące pracę zawodową ...........RAZEM .......Mężczyźni .........Kobiety
a/ czynni zawodowo ....................................839 422 ........297 341 ........341 125
b/ samodzielni ............................................155 723 ........130 506 ..........25 217
c/ prac. umysłowi ..........................................54 360 ..........38 604 ..........15 756
d/ prac. fizyczni ...........................................399 794 ........253 233 ........146 561
e/ pomagający członkom rodziny ................229 020 ..........75 666 ........153 354
f/ niewiadome stanowisko społeczne .................525 ...............288 ...............237
g/ bierni zawodowo .....................................999 869 ........369 526 ........630 343
Osoby nie wykonujące pracy zawodowej
h/ niewiadome stanowisko społeczne ..........65 682 ..........33 755 .........31 927
i/ bierni ........................................................62 892 ..........20 603 .........42 289
Zapoznajmy się z objaśnieniem do tabeli:
Jako "czynne zawodowo" są uważane osoby wykonujące jakąś pracę zarobkową. Do "biernych zawodowo" zaliczono członków rodzin, otrzymujących środki na utrzymanie od głowy rodziny (ojca, męża, opiekuna itd..) Praca kobiet w gospodarstwie domowym nie jest traktowana jako specjalny zawód w sensie naszej statystyki zawodowej. Kobiety takie są zaliczane do utrzymywanych członków rodzin, chyba, że większą cześć swego czasu poświęcają pracy zarobkowej głowy rodziny; wtenczas bowiem wchodzą jako "pomagający członkowie rodzin" do "czynnych zawodowo".
Mając na uwadze, że stopa bezrobocia, wg dzisiejszych wytycznych, jest obliczana jako procentowy udział liczby bezrobotnych w liczbie cywilnej ludności aktywnej zawodowo, możemy wyliczyć ją dla roku 1921: czyli (h+i)/a; otrzymamy wynik – 15,3 %.
Przypomnę, że bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu lutego 2006 r. - wielkopolskie (14,9%).
Oczywiście takie wyliczenie jest obarczone dość znacznym błędem, bowiem nie jest dla mnie znany skład i struktura „pomagających członków rodziny”, ale podejrzewam, że gro tych osób, na dzisiaj zasilałoby szeregi właśnie bezrobotnych....
Czyżbyśmy zatem w tym porównaniu, niekorzystnym dla czasów II RP, wypadali tylko troszkę lepiej? – a przecież tamte czasy to praca na "gruzach i ruinach" gospodarczych pozostawionych nie tylko po zaborcach, ale także po wojnach....?
